W niedzielę 11 maja 2014 roku w Karczmiskach rozegrany został II otwarty turniej szachów szybkich - „Majówka z szachami”. Turniej ten od początku istnienia cieszy się sporą popularnością wśród szachistów naszego województwa. Nie inaczej było na tegorocznej odsłonie święta „królewskiej gry”. Wzięło w niej udział prawie 40 entuzjastów tej gry z Lublina, Żyrzyna, Ożarowa, Puław, Karczmisk, Osin, Józefowa nad Wisłą i innych miejscowości.
    Po przywitaniu wszystkich i przedstawieniu reguł zawodów, rozpoczęła się „cicha” rywalizacja. Turniej rozgrywany był systemem szwajcarskim i liczył 7 rund. Każdy zawodnik miał 15 minut na grę. Za zwycięstwo zawodnik zdobywał 1 punkt, za remis 0,5 punkta. Dobór par przeciwników w kolejnych rundach zależał od wyników uzyskanych w poprzednich rundach. Nie sposób opisać słowami, jakie emocje towarzyszyły naszym młodym szachistom przy końcowym etapie każdej partii, gdy na zegarze zawodników pozostaje tylko minuta. Szybsze bicie serca, drżąca ręka, wstrzymany oddech, niesamowite skupienie- to wszystko mogli zaobserwować kibice trzymający kciuki za swoich faworytów. Zawodnicy na własnej skórze przekonywali się, że szachy też mogą być dynamicznym oraz emocjonującym sportem. Szachy to również gra honorowa, która poprzez obowiązujący w niej savoir-vivre uczy kultury osobistej i rywalizacji w duchu „fair play”.
    W grupie seniorów nasi szachiści w składzie Wojtek Wrzołek, Bartek Sykucki, Kuba Wilk zajęli miejsca 4-7. Dzielnie radził sobie jeden z najmłodszych uczestników turnieju 7- letni Kacper Przywara, który w grupie juniorów pokonał 3 zawodników starszych od siebie o 8 lat!
    Po turnieju szachiści i sympatycy „królewskiej gry” wzięli udział w wycieczce kolejką wąskotorową na stację w Polanówce. Tam, przy ognisku integrowała się cała szachowa gromada - piekliśmy kiełbaski, jedliśmy pyszny tort w kształcie szachownicy, a nasi młodzi szachiści odreagowywali szachowe emocje grając w piłkę. Deszcz i nagła burza nikomu nie przeszkadzały! Atmosferę wycieczki oraz turniejowych zmagań oddają zdjęcia.

(Piotr Wrona)